Blog Kartki z podróży 

    Chcecie podróżować nie wychodząc ze swojej strefy komfortu, dowiedzieć się czegoś nowego o interesujących Was miejscach? Może potrzebna Wam inspiracja na kolejną podróż? Dobrze trafiliście, Kartki z Podróży to moje subiektywne notatki z miejsc i o miejscach, które odwiedzałam. Znajdziecie tu relacje z podróży, informacje praktyczne, ciekawostki podróżnicze, opisy miejsc, ludzi, świąt w których warto uczestniczyć. 
    Po lekturze koniecznie napiszcie do do mnie, jak ci się podobał tekst? Czego chcielibyście się dowiedzieć?  

Czwartek, Kwiecień 1, 2021, 23:20

Tirana jest miastem trudnym do zdefiniowania. Można ją polubić ponieważ jest inna, nietypowa, ewentualnie po jednym krótkim pobycie nigdy do niej nie wracać. Zajrzyjmy do miejsc popularnych, które każdy turysta chce zobaczyć. Zobaczmy też miejsca mniej popularne. Mam nadzieję, że uda mi się zarazić Was sympatią do stolicy Albanii.

     Nie będzie to typowy artykuł o tym co warto zobaczyć w stolicy, gdyż Tirana nie wpisuje się w standardowe ramy stołecznego miasta. To największe i najludniejsze miasto w kraju. Jednocześnie stanowi centrum administracyjne, kulturalne i gospodarcze Albanii. Jest  też najszybciej rozwijającym się miastem regionu. Jest to rozwój ostatnich 20 lat: dynamiczny ale chaotyczny.  

    Miasto skupiające prawie 1/4 mieszkańców całego kraju przeżywa niespotykany w innych europejskich metropoliach rozwój. Jakby Tirana chciała nadrobić stracone lata. 

     Miasto dzieli się na dwie bardzo nieproporcjonalne części. Mała, centralna - wszystko co było budowane do początku lat 90 -tych i ogromna, chaotyczna budowana w ostatnich dwudziestu latach. Łatwo zauważyć granicę pomiędzy tymi częściami. Wjeżdżamy do miasta szeroką, nową drogą łączącą stolicę z lotniskiem międzynarodowym oraz portowym miastem Duress, które jest popularną destynacją letniego wypoczynku, z piaszczystymi plażami. Ta arteria komunikacyjna zakończona jest ogromnym rondem. Tuż za nim ulica jest węższa, budynki niższe, zabudowa gęsta. Do tego te kolory! Budynki pomalowane jakby dziecko dostało pędzel i malowało gdzie popadnie. To centrum i starsza część zabudowy. Mijamy to wszystko, ponieważ na początek chcemy spojrzeć na stolicę z góry. 

     Zacznijmy naszą podróż po stolicy najlepszym widokiem na nią. Na górę Dajti wjedziemy nowoczesną kolejką linową. Wjazd zajmuje 15 minut i już z kabiny kolejki roztaczają się fantastyczne widoki na miasto i okolicę. Mająca 4700 metrów długości kolejka jeszcze do zeszłego roku była najdłuższą na Bałkanach (aktualnie najdłuższa znajduje się w Serbii i ma długość 9 km). Jest nowa i bezpieczna, więc skoncentrujmy się na podziwianiu widoków. 

     Z poziomu górnej stacji kolejki, która znajduje się na wysokości 1100 m n.p.m.,  możemy docenić malownicze położenie miasta. Jesteśmy w centralnej części kraju. Stolica zamknięta od wschodu pasmem górskim a od zachodu otwarta na równinę, która ciągnie się 40 km aż do wybrzeża Morza Adriatyckiego. Ukształtowanie terenu wymusiło kierunek rozwoju miasta  w ostatnich dwóch dekadach. Pod naszymi nogami nowe miasto, wysokie budynki, które ciągną się aż po wybrzeże. Przy dobrej pogodzie panoramę zamyka Adriatyk zlewający się z niebem.   

     Jeśli planujemy dłuższe zwiedzanie Tirany, a dzień jest upalny, to znaleźliśmy się w odpowiednim miejscu. Góra Dajti to nie tylko punkt widokowy ale także rezerwat przyrody, zielone tereny rekreacyjne dla mieszkańców. Tu mogą spędzić popołudnie, wieczór ale i zatrzymać się na noc. Przy górnej stacji kolejki funkcjonuje nowoczesny hotel. Na ostatniej kondygnacji znajduje się obrotowa kawiarenka. W ciągu 45 minut wykonująca pełen obrót. Usiądź wygodnie, zamów coś do picia i podziwiaj wspaniałe widoki na miasto i góry.  Przy stacji kolejki funkcjonuje też restauracja z lokalnymi smakołykami i wspaniałym widokiem. 

     Jeśli czasu mamy mało to ruszamy w dół i kierujemy się w stronę Placu Skanderbega, pomnik najważniejszego bohatera narodowego zajmuje eksponowane miejsce w tej przestrzeni. Jest to główny plac miasta, jego serce, miejsce spotkań i wizytówka. Plac był kilka razy przebudowywany w ciągu ostatnich dwóch dekad. W poprzednim systemie centralnym punktem placu był pomnik Envera Hodży, który po obaleniu systemu zniknął z panoramy miasta. Najnowszy projekt zamienił plac w ciekawą strefę spacerową, wyposażoną w chłodzące latem fontanny. Plac jest nachylony tak, aby woda wypływająca z fontann chłodziła przestrzeń. Jest to szczególnie ważne latem, gdy temperatura w mieście często przekracza 40’ C. Całość wyłożona jest różnymi kamieniami pochodzącymi z terenu całego kraju. 

     Jest to doskonałe miejsce do podziwiania najważniejszych budynków. Zwróćcie uwagę na Muzeum Narodowe, ozdobione mozaiką przedstawiającą historię Albanii. Mozaika powstała w czasach reżimu, więc w centralnej części zobaczymy miejscowych z karabinami :) Po przeciwnej stronie placu znajduje się zespół gmachów rządowych o żółtych fasadach. Wybudowane zostały w latach 20. XX wieku na wzorach włoskich. Tu ma swoją siedzibę część ministerstw. Z tego miejsca możemy dostrzec ogromną bryłę nowej cerkwi prawosławnej, która podkreśla, iż kraj jest tolerancyjny i otwarty na wszystkie religie.

     Najstarszym obiektem w Tiranie jest meczet Hadżi Ethem Beja, powstały na przełomie XVIII i XIX wieku. Był on jedynym otwartym w czasie reżimu obiektem sakralnym w kraju, niestety zamkniętym dla miejscowych a udostępnianym tylko na pokaz. Tuż za meczetem wyłania się wieża zegarowa, należąca także do najstarszych obiektów w stolicy. Pochodzi zaledwie z pierwszej połowy XIX wieku. Do kompletu najstarszych zabytków dodajmy jeszcze stary kamienny most, w niedalekiej odległości placu i tu kończą się możliwości. Nie szukajmy starego miasta, nie znajdziemy go w Tiranie. 

Tirana/stolica Albanii

     Za starym meczetem znajduje się wejście do podziemnego muzeum - BUNKR 2. To jedna z dwóch placówek, która przybliża historię kraju ostatnich 100 lat. Ekspozycja daje wiele informacji o czasie reżimu Hodży. Obiekt wykorzystuje część oryginalnego systemu schronów, które powstały pod centrum Tirany. Dodaje to wiarygodności ekspozycji i nie pozostawia widza obojętnym. Warto  znaleźć czas na zwiedzenie tego muzeum. (Więcej na temat schronów znajdziecie w osobnym artykule.)

     W porównaniu z innymi miastami kraju Tirana jest młoda a jej historia sięga zaledwie XVII wieku. Przez wieki niewiele się tu działo, a pamiątek przypominających o najstarszej historii jest tylko kilka. Historia współczesnej stolicy rozpoczyna się około 100 lat temu. Powstały wtedy budynki ministerstw. Później już tylko zabudowa zamkniętej strefy przeznaczonej dla dyktatora i jego najbliższego otoczenia. 

     Za pomnikiem Skanderbega zaczyna się bulwar, który wydaje się odpowiednim kierunkiem zwiedzania. Zostawiamy więc pomnik za sobą i idziemy w kierunku budynków uniwersytetu, które zamykają tę arterię komunikacyjną. Już po kilkunastu metrach wkraczamy na teren „kwartału” - zamkniętego obszaru w centrum miasta, aż do upadku poprzedniego systemu.  Za budynkami ministerstw zobaczyć można niepozorny deptak. Ożywa on w czasie świąt, festiwali i innych ważnych wydarzeń. Tu można było zobaczyć mecze Euro -  deptak został wtedy przekształcony w strefę kibica. Polecam spacer tym deptakiem-pasażem, ponieważ na jego końcu znajdują się pozostałości murów dawnej twierdzy Tirana, a za jej bramą nowoczesne kawiarnie, restauracje, sklepy z rzemiosłem i pamiątkami. Jedno z nowych, ulubionych miejsc spędzania wolnego czasu przez miejscowych. Do tej pory turystów było jeszcze niewielu, zapewne zmieni się to w krótkim czasie gdyż miejsce wabi, aby zatrzymać się na dłużej. Obserwacja miejscowych oraz oddychanie atmosferą stolicy pozwala na lepsze wyrobienie sobie własnej opinii na temat miejsca i ludzi w nim żyjących. 

     Po powrocie na bulwar warto zajrzeć za Narodową Galerię Sztuki. Tak, tak za galerię. Na temat eksponatów tej placówki znajdziesz informacje w każdym przewodniku. Jeśli chcesz się przekonać jakie pomniki „ozdabiały” bulwar po którym spacerujesz ponad 30 lat temu, to stoją one dziś za budynkiem. To pomniki, między innymi Stalina i Lenina. Uwaga! Strażnicy nie lubią kiedy robi im się zdjęcia (pomnikom też), nie rozumiem dlaczego pomniki do dziś tu są ale trzeba się śpieszyć, z pewnością znikną w najbliższych latach z centrum miasta. Podobna sytuacja może spotkać Piramidę - budynek, którego przeznaczeniem miało być mauzoleum i muzeum poświęcone E. Hodży. Dni tej kontrowersyjnej budowli także są policzone.

     Niedaleko budynku, który pełnił kiedyś funkcję głównej siedziby partii komunistycznej i biura dyktatora znajduje się symboliczna instalacja - pomnik, będąca przypomnieniem ery komunizmu i przestrogą dla kolejnych pokoleń. W skład instalacji wchodzą: bunkier, stemple z kopalni pracy przymusowej i fragment berlińskiego mury. Stąd przechodzimy wąską ulicą w stronę Villi Hodży, w której mieszkał wraz z rodziną. W poprzednim systemie budynek należał do najbardziej okazałych w całym kraju. Jest to jednocześnie serce dawnego kwartału, gdzie przez dekady wstęp mieli tylko wybrani. Obecnie ta okolica jest najdroższą częścią miasta, a działki miejskie są sprywatyzowane. 

     Warto przyjrzeć się chaosowi budowlanemu i niepohamowanej fantazji Albańczyków w projektowaniu, dobudowywaniu, dekorowaniu, łączeniu wzorów i kolorów. Jednym się podoba, dla innych będzie to karnawał kiczu. O gusty nie będziemy się sprzeczać. 

     Bez wątpienia Tirana staje się także galerią architektury współczesnej. Warto skorzystać z okazji podziwiania nowoczesnych budynków z jednego z punktów widokowych. Proponuję obrotową kawiarnię na ostatnim piętrze w budynku Sky Tower, wybudowanym w stylu postmodernistycznym, a ulokowanym w centrum miasta. Wystarczy usiąść w kawiarni, zamówić coś słodkiego a przynajmniej kawę i podziwiamy. Kawiarnia jest obrotowa, więc nam pozostanie tylko kontemplacja nad  otaczającą nas panoramą.   

     Trzeba jeszcze wygospodarować trochę czasu na swobodny spacer i samodzielne postrzeganie miasta. Część miasta, która powstała w poprzednim systemie była (poza kwartałem) szpetna i odrapana. Budowana ze słabych materiałów. To w większości dawne osiedla mieszkaniowe. Obecnie zobaczysz całą paletę barw. Kolorowe domy są niesamowite, zaskakują nieprzygotowanego na nie gościa. Murale przyciągają wzrok, często wzbudzają uśmiech na twarzach oglądających. Ich główne zadanie - szeroko pojęte upiększenie miasta. Zjawisko jest nietypowe gdyż inne stolice regionu nie miały takiego epizodu w budownictwie. Kolorowe, współczesne fasady mają przecież zakryć oryginalne bure i szare. Te „zabiegi kosmetyczne” zawdzięcza stolica burmistrzowi- artyście. Edi Rama sprawował urząd w latach 2000 - 2011, trzy kadencje. To w tym czasie opracowano Projekt Czystość i Zieleń. Nie tylko stare odrapane domy zostały pomalowane na żywe kolory, powstało także 97 tysięcy m2 nowych parków!! Jest więc co oglądać i gdzie odpocząć.  

     Jeśli szukacie polskich „akcentów” w Tiranie to znajdziecie tu popiersie F. Chopina oraz ulicę Jana Pawła II. Ale to musicie już odnaleźć sami.     

     Celowo nie opisuję wszystkich najbardziej znanych atrakcji w centrum miasta, ponieważ znajdziesz je w każdym przewodniku. Starałam się skupić na miejscach mniej oczywistych, choć oczywiście „wdarły się” też główne atrakcje, ale nie sposób je ominąć. Każdy powinien spróbować odkryć swoją Tiranę, nie zapominając o obserwacji mieszkańców, bo to oni stanowią o charakterze miasta. W tym wypadku miasta tolerancyjnego, zapatrzonego w przyszłość, uśmiechniętego. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. 

     Wybieracie się do Albanii, a może już byliście? Napiszcie w komentarzach. 

Tirana/Albania


Edyta napisał(a):
środa, Kwiecień 7, 2021, 17:06
Przeczytałam jednym tchem. BRAWO!!!!
(*) Pola obowiązkowe
Copyright (c)2021, All Rights Reserved.